Na gorąco

Prezydent zadłuża miasto do 2030r.

Tydzień temu pisaliśmy, że władze Łomży muszą pożyczyć 10 mln zł na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek oraz na pokrycie bieżącego deficytu budżetu miasta. Najtaniej kosztowałoby to nas 3 mln 374 tys 66 zł i 95 zł. Tymczasem okazuje się, że prawie 10 mln zł władze potrzebują na samą spłatę kredytów, a na pokrycie zaplanowanego przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego deficytu budżetu ponad 15,5 mln zł. W sumie prezydent chce zadłużyć miasto na kolejne 25 mln zł. Tym samym, jak wynika z wieloletniej prognozy finansowej miasta , dług Łomży na koniec 2017 roku ma wynosić niemal 134 milionów złotych (koniec tego roku zamknie długiem ok. 118 mln zł). Prawie 134 mln zł kredytu Łomża ma spłacać sukcesywnie do 2030 roku. Sama jego obsługa, czyli koszt w tym czasie wyniesie, według wyliczeń miejskich urzędników, ponad 38 milionów złotych.

Co ciekawe, informacje o przyszłorocznym budżecie urzędnicy tytułują bardzo optymistycznie „W przyszłym roku budżet miasta przekroczy 300 mln zł”. Zważywszy na powyższe i fakt, że wliczone będą do niego pieniądze z rządowego programu 500+, brzmi to jak przebrzmiała (i zakończona marnie dla Polski) gierkowska propaganda sukcesu.

Nowe wydanie „Kontaktów” od czwartku, 17 listopada, w kioskach, sklepach, stacjach paliw, na pocztach i u listonoszy oraz e-kontakty

Zdjęcie z konkursu

Przebój

Masters - Szukam dziewczyny (Official Video)