Na gorąco

Wieniec od szefa

Zmarł ojciec sprzątaczki. Szef, znany z posiadania najbardziej jadowitego finansowego węża w kieszeni, wezwał mnie do gabinetu.

- Barbaro, masz zdolności plastyczne, zrobisz wieniec na pogrzeb. Okazały. Taniej będzie, gdy kupimy tylko kwiaty, a gałęzie przywiozą chłopaki z lasu. Kwiatów kup dużo, z 15 sztuk, najlepiej goździki, bo tanie i trwałe. Pogrzeb jest jutro o godzinie 11.00. Pojedziesz do Jedwabnego. Weź sobie kogoś do towarzystwa, bo ja nie mam czasu.

- Ale…

- Żadnych „ale”! Dzisiaj będziesz miała gałęzie w domu. Szarfę też wypisz. Do roboty!Mijały godziny. Ściemniło się za oknem. Zadzwoniłam do szefa z pytaniem o gałęzie. Widocznie nie trafiłam w dobry humor, bo ofuknął mnie:

- Masz samochód, to na co czekasz? Jedź do lasu i przywieź!

O, kurcze! Jak mam to zrobić? Czym ciąć i gdzie? Zadzwoniłam do kolegi z pracy. Kolega miał siekierę w domu, ale latarki nie miał. Ja też nie. Pojechaliśmy do lasu w kierunku Kolna. Ciemno, trudno rozróżnić drzewa iglaste. Kolega wpadł na pomysł, by jechać do lasu zwanego Sianą Choinką, bo tylko śierki tam rosną. Już z daleka zobaczyliśmy ogromną choinkę, majaczącą po prawej stronie drogi i to ją wybraliśmy na nasz zakładowy wieniec.

- Zostań w aucie, a ja szybko wytnę kilka gałęzi - powiedział kolega.

Zostałam, zapaliłam papierosa i światło wewnątrz. I nagle usłyszałam jadący w kierunku Wąsosza samochód, który zwolnił, lekko zaczął hamować i…nagle silnik ryknął, zapiszczały koła, a samochód minął moje auto w szaleńczym pędzie! Odprowadziłam go wzrokiem i zobaczyłam kolegę, stojącego na skraju drogi z siekierą w dłoni…

Porwał mnie atak śmiechu, którym zirytowałam kolegę.

- Przestraszyłeś faceta. Z siekierą wyskoczyłeś z lasu! - wykrztusiłam.

- A co, miałem ją zostawić pod drzewem? Po ciemku nie odnalazłbym jej za chińskiego boga. Usłyszałem zatrzymujący się samochód, a wiedziałem, że jesteś sama w aucie… Ładnie mi dziękujesz…

Wieniec ukończyłam tuż przed północą. Byłam z kolegą na pogrzebie. Każde spojrzenie na naszą wiązankę sprawiało, że podnosiłam chusteczkę do ust, tłumiąc...śmiech.

Kilka dni później odwiedziła mnie sąsiadka.

- Słyszała Basia? W Sianej Choince grasuje banda. Wsadzają na wabia blondynę w aucie, a w lesie czekają z siekierami.

Barbara Paszkowska

Nowe wydanie „Kontaktów” od czwartku, 8 lutego, w kioskach, sklepach, na stacjach paliw, pocztach i u listonoszy oraz e-kontakty. Kliknij tutaj

Zdjęcie z konkursu

Przebój

Masters - Szukam dziewczyny (Official Video)